Majubaju, czyli żyrafy wychodzą z szafy - Maja Sontag

Książka znalazła mnie w formie prezentu urodzinowego. Po przeczytaniu krótkiego opisu wiedziałam, że to coś dla mnie.

Filozofia Mai jest prosta: marzeń nie trzyma się w kieszeni.

Jej przygotowania do podróży swojego życia trwały 2 lata. I stało się – kupiony bilet do Ameryki Łacińskiej, następnie Północnej, później do Azji, Australii i Nowej Zelandii.

Mimo, że to książka podróżnicza, nie można traktować jej jednak jako przewodnika. Nie znajdziemy tam rozdziału ‘must see’, ale ujrzymy za to osobę, która jest otwarta na nową kulturę i ludzi, wrażliwa na detale, posiada wielkie poczucie humoru i ma dystans do siebie. Czytając mamy wrażenie jakbyśmy byli z nią w tych niesamowitych miejscach, czekając na to co czyha za rogiem. Jej optymizm umożliwia poznanie niezwykłych ludzi, ich zwyczajów a także jest poniekąd radą na wychodzenie z niecodziennych sytuacji. Pokazuje ona codzienność taką jaka jest, bez koloryzowania i naginania rzeczywistości.

Zaczynając od łapania stopa, mozolnej nauki hiszpańskiego, przez kurs nurkowania i relację z mieszkania w dżungli, powoli zaraża nas swoim podejściem.

Szesnastka to jej limit. Po 16 miesiącach trwania jej upragnionej podróży, poczuła chęć rozmowy w swoim własnym języku. Krajobrazy nie robiły już takiego wrażenia jak wcześniej, a namiot stawał się coraz bardziej niewygodny.

Ja w Mai odnalazłam kawałek siebie - zaciekawienie światem oraz wewnętrzny przymus poszukiwania.

Książkę zamknęłam z uśmiechem na ustach, po czym dodałam kilka punktów do mojej listy.

Bodziec do spełniania marzeń? Bez wątpienia! Dzięki Maja!

K.

Kontakt

Powered by BreezingForms

Newsletter

Jeżeli chcesz być na bieżąco z moimi przygodami zapisz się na newsletter