Jest to ziołowo brzmiące (i pachnące), małe miasteczko położone na rogu 3 państw – Szwajcarii, Niemiec i Francji, które mało kto kojarzy. Ja sama znalazłam się tam przypadkowo. Kierunek podyktowany był bardzo tanimi lotami firmy Wizzair oraz samą Szwajcarią. Bo po co sprawdzać dokładniej do jakiego miasta się leci? To dla słabeuszy ;).
Witaj!
Mam na imię Kasia i jest mi niezmiernie miło powitać Cię na moim blogu podróżniczym.
Na co dzień pracuję jako fizjoterapeutka i zawodowo pomagam ludziom, a po godzinach planuję swoje wyprawy i to one stały się moją życiową pasją. Lubię każde podróże - te małe i te duże. A że jestem osobą, która nie potrafi zbyt długo wytrzymać w jednym miejscu, to często się na jakąś wybieram.
Śledząc mojego bloga dowiesz się o moich przygodach.
Miłego czytania! :)