Dla wielu Australia to tylko Sydney. Australia Zachodnia z Perth i pustynią wydaje się być tak daleko, że nie ma sensu tam być.
Jedno jest pewne - nie ląduje tam nikt przez przypadek.
Perth, dla mnie, to początek przygody z nowym kontynentem. Dzięki temu miastu oswajałam się z nową kulturą oraz zapragnęłam dalej poznawać, nie tylko Australię.
Miasto jest bezwzględnie ładne. Pomijając betonowe wieżowce w centrum, które tak bardzo psują efekt wizualny miejsca, przedmieścia są przepiękne – małe parki i domy z bardzo miłymi ludzmi. W centrum wieżowce przeplatają się z wiktoriańskimi budynkami czy kościołem z czerwonej cegły, a tuż obok nich w krajobraz wgryzają się wielkie, szklane wieżowce. Takie właśnie jest Perth.
Godzina 18:00 to czas, w którym zamykają się centra handlowe, a ludzie wracają do domów. Zostają otwarte tylko małe puby.
Fakt, to miasto jest inne od reszty kraju. Ma inną strefę czasową, inny klimat, inne budownictwo, inny sposób bycia prezentowany przez jego mieszkańców w porównaniu z resztą.
Wokół Perth nie ma właściwie nic, znaczy jest … pustkowie. Dlatego to miejsce wydaje się tak mało atrakcyjne dla turystów. Nie wiedzą jednak co tracą przez takie myślenie.
ATRAKCJE TURYSTYCZNE
Będąc w Perth, koniecznie zajrzyj do Fremantle, dzielnicy portowej. Obecnie jest to najważniejszy australijski port nad Oceanem Indyjskim.
Warto także zobaczyć Kings Park. Jest przepiękny, największy miejski park na świecie, który został stworzony w 1895 roku. Jego nazwa została nadana na cześć angielskiego króla Edwarda VII. Wewnątrz parku zwróć uwagę na ogród botaniczny. Miej oczy dookoła głowy żeby nie przegapić kolorowych ptaków, fontanny i różnego rodzaju obiektów sztuki. Wieczorem warto udać się do centrum, aby nie napotkać Aborygenów, którzy lubią tam poświętować.
Nieopodal możesz dostrzec inną atrakcję turystyczną – Swan Bells. To wieża zbudowana z miedzi i szkła, a na niej zawieszono 18 dzwonów. Powstała aby uczcić nadchodzące millenium, niestety za zawrotną sumę. Ale samo otoczenie wokół wieży jest tak wyciszające i relaksujące, że można wybaczyć architektowi to wartościowe szaleństwo.
Udaj się na spacer do Biblioteki Miejskiej, jej plac jest bardzo kolorowy. W pobliżu na schodach spotykają się młodzi Australijczycy i tam spędzają czas.
Bardzo ciekawą opcją dla turystów jest darmowa komunikacja miejska w centrum wybranymi autobusami – dokładnie są ich 4. Autobusy City Cat mają swoje kolory ( niebieski, czerwony, zielony i żółty) i każdy z nich ma oczywiście inną trasę. Kursują bardzo często, więc śmiało korzystaj!
Niech Cię nie zdziwią dziwne pomniki w środku miasta, takie jak np. pomnik kangurów. Dalej nie rozumiem z jakiego powodu powstał.
W Perth znajdziesz też bardzo dużo plaż, które mogą posłużyć do odpoczynku czy korzystania ze sportów wodnych. Mi udało się być zarówno na plaży bardziej turystycznej jak i na tej mniej uczęszczanej, kameralnej. W obu przypadkach był to rodzaj odpoczynku ale w żadnym przypadku nie zapominam kto tam grał pierwsze skrzypce – Ocean.
Jest jeszcze jedno miejsce, które mnie osobiście zachwyciło – wyjątkowy cmentarz. Tak, cmentarz. Jest to jedyne w swoim rodzaju miejsce, które ma swoją magię, ponieważ na jego terenie mieszkają dzikie kangury. Zawsze trzymają się jednak w pewnej odległości od ludzi. Żyją tam w swoich gromadach, nie przeszkadzając nikomu. Wszystko ma tam swoje miejsce – od jezior, drzew, tabliczek nagrobkowych, dekoracji aż po właśnie kangury. Znajdź w swojej podróży chwilę, aby poczuć tą energię.
Perth ma bardzo dużo do zaoferowania, ma niezwykłą atmosferę, a przede wszystkim miłych mieszkańców. Nawet nie wiesz co tracisz nie mając tego miasta na swej liście do zwiedzenia.
Witaj!
Mam na imię Kasia i jest mi niezmiernie miło powitać Cię na moim blogu podróżniczym.
Na co dzień pracuję jako fizjoterapeutka i zawodowo pomagam ludziom, a po godzinach planuję swoje wyprawy i to one stały się moją życiową pasją. Lubię każde podróże - te małe i te duże. A że jestem osobą, która nie potrafi zbyt długo wytrzymać w jednym miejscu, to często się na jakąś wybieram.
Śledząc mojego bloga dowiesz się o moich przygodach.
Miłego czytania! :)