Australię na pewno kojarzysz z takich miast jak Sydney, Brisbane. A Frimentale?
Sewilla jest stolicą Andaluzji. Jej fascynująca historia miesza się z nowoczesną atmosferą słynnego Uniwersytetu i niezliczonych targów i wystaw, które odbywają się tu przez cały rok. Jest także nazywaną patelnią Hiszpanii ze względu na wysokie temperatury tam panujące.
Wraz z nadejściem jesieni nadszedł czas na odwiedzenie Pragi, stolicy Czech. Została okrzyknięta jednym z najpiękniejszych miast Europy. Odwiedzana jest przez masę turystów z całego świata i, podobno, raz w życiu należy ją odwiedzić. Teraz przyszedł czas na mnie.
Przy planowaniu podróży do Australii na Brisbane poświęciłam najmniej czasu z powodu wstępnych informacji o turystycznym i nudnym charakterze miasta. Cóż… jak bardzo się myliłam.
Melbourne jest jedynym w swoim rodzaju miastem w Australii. Nietuzinkowy od swojej chłodnej architektury, aż po solidną scenę artystyczną. Wąskie uliczki pokryte światowej klasy street artem, skrywają piękne kawiarnie i ogródki piwne. Jest tak wiele do zobaczenia i zrobienia w tym miejscu!
Watykan to najmniejsze państwo na świecie pod względem powierzchni i liczby ludności położone na wzgórzu. Mieszka tu około tysiąca osób, ale za to codziennie rzesza turystów ustawia się w kolejce aby ujrzeć na własne oczy najsłynniejsze zabytki.
Koniec kwietnia a zarazem zbliżająca się majówka oznacza tylko jedno – sezon wakacyjny zbliża się coraz większymi krokami. To najlepszy moment na wyszukanie najlepszego plecaka. Jaki takowy wybrać? Oto kilka wskazówek.
Dlaczego Sim City? Na pewno znasz tą grę i wiesz o co w niej chodzi. A macedońska stolica wygląda tak abstrakcyjnie, że mam wrażenie, że jakiś gracz ot tak poustawiał sobie nienaturalnie wielkie antyczne budowle pośród starych bloków a na dodatek wybudował je grając na kodach. Aby bardziej zrozumieć o co tu chodzi dowiesz się czytając dalej.
Z każdą kolejną wyprawą dochodzę do wniosku, że się starzeję. Dojrzewam do przemyśleń – można zwiedzać w jeden lub dwa dni, dochodząc do siebie przez kolejne cztery, ale po co? Londyn zwiedziłam z prędkością światła (czasami się zastanawiam skąd miałam na to siły). Ale tym razem chciałam poświęcić 3 dni na odpoczynek. Poczuć odrobinę klimatu Portugalczyków, odetchnąć od codziennych spraw, zgubić się między wąskimi uliczkami i skorzystać jak najwięcej ze słonecznej pogody!
Strona 2 z 3
Witaj!
Mam na imię Kasia i jest mi niezmiernie miło powitać Cię na moim blogu podróżniczym.
Na co dzień pracuję jako fizjoterapeutka i zawodowo pomagam ludziom, a po godzinach planuję swoje wyprawy i to one stały się moją życiową pasją. Lubię każde podróże - te małe i te duże. A że jestem osobą, która nie potrafi zbyt długo wytrzymać w jednym miejscu, to często się na jakąś wybieram.
Śledząc mojego bloga dowiesz się o moich przygodach.
Miłego czytania! :)